Jak to jest w czwartej klasie?

 14.10.2020

Hej, cześć, witajcie! Mam na imię Radek i od niedawna jestem uczniem czwartej klasy, pod wychowawstwem pani Basi Kłos-Dobosz. Uznałem że to jest dobry moment, aby spróbować swoich sił w gazecie szkolnej.

 

Jeszcze przed wakacjami, w 3 klasie wszystko było zupełnie inaczej. Mieliśmy opiekę jednej nauczycielki przez cały czas bycia w szkole. Pani wychowawczyni uczyła nas prawie wszystkiego i w każdej chwili służyła nam pomocą i radą. W 4 klasie już tego nie ma...

 

Więc jak to jest w czwartej klasie? No właśnie, po prostu inaczej. Plecak waży więcej, jest trudniej, ale ciekawiej. Lekcje trwają nawet od 8:15 do 16:00 czyli 8 godzin. Dla starszych uczniów to nic nowego, ale dla młodszych- zdziwienie. Powoli się do tego przyzwyczajamy. Raz przyjemne i interesujące lekcje, innym razem trud i znużenie. Teraz mamy od każdego przedmiotu inną nauczycielkę, a czasami i nauczyciela. Każdego dnia trzeba się solidnie przygotować do szkoły, bo każdy nauczyciel ma swoje wymagania. Sypią się kartkówki i sprawdziany, a my jednak dajemy sobie radę. Człowiek tej czwartej klasy się boi, ale nie ma czego się bać. Jest to zwykły strach przed czymś nowym, przed zmianą, która wydaje nam się ogromna. Okazuje się jednak, że bez większego problemu odnajdujemy się w tej nowej rzeczywistości. Poza tym nie tylko obowiązków jest więcej, więcej jest też możliwości. Możemy pełnić ciekawe funkcje w szkole, np. zapisać się do szkolnej gazetki.

 

Jedno jest pewne, jesteśmy już uczniami klas starszych i trzeba temu stawić czoła. Czasami zdarzają się trudności i przeszkody, ale je trzeba omijać, a nie myśleć że to koniec świata. Jesteśmy już samodzielni, zdolni i pracowici, więc dlaczego miałoby nam się nie udać?

 

 

Poza tym, Nauczycielkom i Nauczycielom z okazji Święta Edukacji Narodowej składamy najlepsze życzenia – oby wykonywana praca była źródłem radości i zawodowej satysfakcji. Wszystkiego dobrego!


Radek Janicki