Wyniki konkursu wiersza!

17.12.2020

Ogłaszamy wyniki Ogólnoszkolnego Konkursu Szkolnego o Wierszu Szkolnym! Jury składające się z najstarszych członków redakcji, czyli Adama Cieśli, Marzeny Baran i Dominiki Prus oceniło wszystkie wiersze i przyznało im odpowiednie miejsca w rankingu (wraz z jednym wierszem z nagrodą pocieszenia). Przy każdym wierszu zamieszczamy naszą skromną opinię i wyjaśnienie, dlaczego takie, a nie inne miejsce przyznaliśmy (+ interpretacja, jeśli czuliśmy, że to potrzebne). Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo i zapraszamy do czytania.

Miejsce pierwsze – Igor Marszałek

Igor Marszałek, bez tytułu

 

Płoną lasy, wiosna wita

Jan Płocica nam rozkwita

Burza głośna, łąka blada

Pełnia nocą długo włada

Wioska cicha, ludzi kniga

Jan Płocica pięknie miga

Nocy koniec, ranek wita

Janek ciasto je na hita

Słońce wstaje, szybko znika

Jan Płocica później zmyka

Księżyc wita, ciemno wnika

Jan Płocica długo klika

Pomimo zbyt wielu "wita" i bezsensownego słowa "kniga", uznaliśmy ten krótki wiersz Igora Marszałka z klasy 8 CE za najciekawszy ze wszystkich podanych. Wraz z rozpoczęciem opisem zachodu słońca, który rozciąga się nad dziewiczym krajobrazem, podmiot liryczny przedstawia nam protagonistę; Jana Płocicę, który jako bóstwo (być może Ra?dość częsta w starożytnych mitologiach jest postać pana dnia i nocy, zimy i lata) rozbudza swoje transcendentalne kończyny, podziwiając; żyjąc ciszą nocną. Po świcie Janek decyduje się na konsumpcję ciasta i odejście. Znudzony gwarem jasności nawet nie ma sił otworzyć oka, trawiąc i wspominając z melancholią tak niedawny czas, kiedy świat był po jego stronie. Porządek manicheistyczny dotrzymuje słowa; Jan Płocica wraca do swych sił witalnych: witając noc wita komputer i gra w grę, czemu towarzyszy tylko ciche klikanie.

 


Miejsce drugie – ex aequo Lena Domzioł i Piotr Żak

Lena Domzioł, „Szkolny poradnik”

 

Szkoła to takie miejsce na ziemi,
Które twą młodość w dorosłość zamieni.
Przychodzisz dziecinny i niedojrzały,
A wyjdziesz stąd wiedzą przesiąkły cały.
Lecz powiem Ci szczerze, że owa nauka
To wcale nie jest zbyt łatwa sztuka.
Samo nie wejdzie ci nic do głowy!
Ty musisz być na to świadomie gotowy.
Musisz chcieć wiedzieć, co świat ma dla ciebie,
By potem skorzystać z tego dla siebie.
Nic samo nie przyjdzie, za darmo nic nie ma,
Iść na łatwiznę – to wielka ściema.
W szkole poznajesz świat cały od podstaw -
Znajdź coś dla siebie, siebie gdzieś postaw.
Odszukaj w przedmiotach ten jeden właściwy
I choć w tym jednym nie bądź leniwy.
Poczuj się w szkole jak ryba w wodzie,
Jak kura i kaczka w przemiłej zagrodzie.
Szkoła dla ucznia jest przecież stworzona!
Ty jesteś dla niej; dla ciebie – ona.
I może czasem nie masz sił wcale,
Żeby zadania odrabiać wspaniale,
Lecz przecież to wcale nie łatwa sztuka,
Kiedy Ci w głowie nie tylko nauka.
Bo widzisz za oknem świat piękny, wspaniały,
Co kusi i nęci tych dużych i małych.
Wiedz, żeby go zdobyć potrzeba mądrości
I po to ci właśnie szkoła w młodości!

 

 

 

Po pierwsze, musimy pogratulować Lenie elokwencji i obycia w rymie. Pod względem warsztatu wiersz ten jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich – rymy są tutaj bardzo porządne, ciekawe, mała ich część pochodzi z Częstochowy. Trochę razi brak podziału na strofy. Jakość jest bardzo wysoka, to niewątpliwe, ale treść nie porusza serca tak bardzo, jak zrobił to wiersz pierwszy – stąd miejsce drugie. To kwestia wyłącznie tematyki.

W wierszu poznajemy, jak to zresztą zapisane jest w tytule, porady szkolne. Wszelka interpretacja z naszej strony jest zbędna, bo wiersz jest jasno wyłożony, lekki i przyjemny w odbiorze. I z przesłaniem.


Piotr Żak, bez tytułu

 

W grudniu przyszła piękna jesień
Bo myślała, że to wrzesień
Widzi jak śnieg wszędzie pada
Żaden ptaszek z nią nie gada
Sąd pór roku mowę wygłosił:
„Koronę Grudzień będzie nosił”
Opóźniona, zrozpaczona
Dołącza do przeszłości grona
Jesień kadencję zakończy swoją
Za to zima: „Pora na moją!”

Za oknem zima wariuje
Mróz w policzki kłuje
Czuję wielki chłód
Jak krystaliczny lód
Drzewa stają się białe
Bałwany nie są małe
W śniegu robimy orzełki
Śliczne niczym perełki
Białe śnieżynki z nieba spadają
Drzewa kolorowych liści już nie mają
Narty, snowboard czy saneczki
Najlepsze są śnieżne kuleczki
Jeziora i stawy ślizgawką się stają

 

Sarenki schować się dokąd nie mają
Ciepło chowa się za śniegiem:
„No szybciej, Wiosna, biegiem!”
I chociaż śnieżynki nie zawsze są w biegu
Najlepiej bawić się jest w śniegu

Zapomniał już każdy o jesieni
Magia Świąt teraz się mieni
Już niedługo będzie choinka
Na myśl o uszkach cieknie ślinka
Karpia przy stole zabraknąć nie może
Jemy zazwyczaj o pewnej porze
Wtedy gdy pierwsza gwiazdka się pojawia
Każdy każdego zawsze pozdrawia
Nie jeden dzieciak chce dostać prezenty
Lecz nasz Mikołaj jest bardzo zajęty
Święta to bardzo lubiany czas
Bo są w roku tylko raz
Pospiesz się, nasz Mikołaju
Z prezentami jest jak w raju
I kończy się ten wiersz teraz:
Święta będą super nieraz

Pomimo słabego rymowania (w przeciwieństwie do wiersza Leny), dużej niespójności w ilości sylab w wierszach i, będąc szczerym, prostoty tematu, przyznajemy wierszowi Piotrka drugie miejsce, bo bardzo podoba nam się połączenie fabuły z strukturą wiersza. Tak, jest on bardzo pomysłowy – któż nie lubi personifikacji istot martwych lub, jak w tym przypadku, pór roku?  – fabuła została ciekawie wpasowana w rozwijający się ciąg trwania miesiąca grudzień.

 

 


Miejsce trzecie – Cyryl Lukoszek

Cyryl Lukoszek, „Szkolne tęsknoty”

 

Kiedy idzie czas wrześniowy,
wszystkie dzieci cieszą się,
bo do szkoły idą znowu
i nauczą czegoś się.
Dzwonek w szkole ciągle dzwoni,
pani do nauki goni.
Teraz do szkoły nie chodzimy
i na Teamsach  się uczymy.
Nawzajem się wyciszamy,
żółtą łapką się zgłaszamy.
Zadania zdalnie robimy,
na żywo się nie widzimy.
Czasem kamerkę włączamy,
nawzajem sobie machamy.
Tęsknimy za zwykłą szkołą,
gdzie często bywają hałasy,
gdzie razem się spotykaliśmy,
chodziliśmy z klasy do klasy.
Czekamy na nowy semestr,
by dzielnie do szkoły kroczyć,
i uczyć się razem w klasie,
na przerwie po zapiekankę skoczyć.
Chcemy rozrabiać na przerwach,
wybiegać z krzykiem z klasy.
Chcemy się wspólnie bawić,
na boisku robić zapasy.
Niech nowy rok nam spełni,
te nasze małe tęsknoty.
Niech pozostaną za nami,
te covidowe kłopoty!

Pomimo paru paru przeciętnych rymów (choćby jedno "sięsię"), musimy stwierdzić, że jest to w istocie bardzo przyjemny wierszyk. Znajdziemy tu ciekawe akcenty, zwartą budowę; większość, czego dobry wiersz potrzebuje. Niestety, przez rymy i mus stworzenia rankingu, wiersz ten dostaje brąz.


Nagroda pocieszenia – Sandra Biegańska

Sandra Biegańska, „AAAAAA”
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAkAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAoAAAAAAAAAAAAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAcAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAhAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaAAAAmA
AAkAAAAAAAAAeAAAAAAAAAAAbAAAAAAAAsAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAiAAAAAAAAAkAAAAAAAAaAAAAA

Niestety, ale aby być ścisłym z zasadami oceniania, nie możemy włączyć dzieła Sandry do reszty wierszy. Przesłanie? Cóż, myślę, że wszyscy się z nim zgadzamy, choć bardziej niż poezję awangardową przypomina to wykreślankę. W podobnych sferach poruszał się chociażby Kurt Schwitters ze swoją sławną Ursonate, choć on robił to muzykalnie. No, okej, może to nie są aż tak podobne sfery... Ale jako nagrodę pocieszenia dostajesz, droga Sandro, link do odsłuchania Ursonate! Świetne, naprawdę. Wielki plastyk, poeta, kompozytor, intelektualista... Jest wersja autora, i interpretacja własna... Tak. Może ci się spodoba. Może na pewno.