27.04.202
Ludzie się na świecie pojawiają, znikają. Z niektórymi spędzisz całe życie, a niektórych po prostu zobaczysz raz na ulicy kątem oka. Nic dziwnego, jest nas już w końcu prawie 8 miliardów. 8 miliardów ludzi. 8 miliardów to tyle: 8 000 000 000.
Całkiem sporo. Wśród tych blisko 8 miliardów świadomości istnieje 6 redaktorów Gazety Szkolnej w ZSO nr 12 w Gliwicach.
No właśnie, to tych 6 dziennikarzy zmusiliśmy do odpowiedzenia na pytania. (...) Czemu właściwie piszę w trzeciej osobie? Odpowiadaliśmy i zadawaliśmy sobie pytania
o nasze gazetkowe, szkolne i nieszkolnogazetkowe rzeczy - a to wszystko po to, by stworzyć ten tekst i upewnić wszystkich, że redakcja ma się dobrze - żyje, a co najistotniejsze pisze artykuły!
Życzymy smacznego czytania.
Amelia Caputa: Na moje dołączenie do zespołu gazetki szkolnej wpływ miało wiele czynników. W dużej mierze było to spowodowane moim czynnym uczestnictwem w redagowaniu gazetki szkolnej w mojej poprzedniej szkole już od czwartej klasy. Jednak rzeczą, która przechyliła szalę było moje uwielbienie do skrobania artykułów oraz wierszy, które mogłam poszerzać dzięki naszej gazetce.
Dominika Prus: Do gazetki szkolnej przyszłam właśnie dlatego, by jakiegoś doświadczenia nabyć, ponieważ w przyszłości będę próbować coś działać w tym kierunku. Obecnie w gazecie bardzo mi się podoba - cała nasza grupa bierze to na poważnie, przez co mogę się poczuć jak w prawdziwej redakcji.
Wojtek Masiarek: Moje zainteresowanie to piłka nożna - najpopularniejszy sport na świecie. W obecnych, wirusowych czasach w piłkę można grać w ogrodzie bądź w mieszkaniu. Moje największe osiągnięcia w piłce to dwukrotne pierwsze miejsce w młodzieżowych mistrzostwach Polski w beach soccera w 2017 i 2018.
Adam Cieśla: Jeśli chodzi o mnie, to starałbym się po prostu rozwijać ścieżki, które ostatnio sobie naznaczyłem.
Jeśli mamy na myśli stricte Gazetę Szkolną to są to plany nieco luźniejsze (co nie oznacza, że mało ambitne) - artykuły i inne sprawy, którymi się zajmujemy wyznaczamy na maksymalnie miesiąc
wprzód (z paroma drobnymi wyjątkami). Nie mogę jednak ich niestety podać z wiadomych powodów - w każdym razie nie musicie się bać, na ten rok szkolny jeszcze trochę rozrywki wam zapewnimy.
Marysia Kozieł: Nie mam z tym trudności, uczę się systematycznie. Artykuły nad którymi pracowałam, robiłam w wolnym czasie i na bieżąco. Nie odkładam nic na koniec, to też pozwala na więcej.
Marzena Baran: Co najbardziej istotnego się we mnie zmieniło... Znalazłam siebie? Zainteresowałam się nowymi rzeczami, a nawet jeśli nie, to nadałam starym zainteresowaniom nowy kierunek. Myślę, że zaczęłam inaczej postrzegać samą siebie i świat wokół mnie, jakkolwiek głupio to nie brzmi. W części przestałam przejmować się tym, co myślą inni. Zaakceptowałam wreszcie mój wzrost i staram się zrobić z niego zaletę.
Redakcja Gazety Szkolnej w ZSO nr 12 w Gliwicach