Podróż

Holandia jest krajem, który swoją urodą, kulturą i lokalnymi przysmakami wielu potrafi zauroczyć. I choć byłam w bardzo małym mieście to zachwyciło mnie swoim pięknem. Na rynku były fontanny, które świeciły się w nocy, a przy centrum zatoka, do której przypływały statki. Było tam również miejsce do spacerowania i jazdy na rowerze. Trochę dalej od centrum był supermarket „Albert Heijn”, a zaraz obok basen. Nieopodal  basenu znajdowały się bloki ,które w Holandii nie są zbyt popularne, ponieważ przeważa tam niska zabudowa rodzinna. Za blokami jest droga prowadząca do parku, w którym zorganizowano mini zoo. Żeby dotrzeć do miejsca, w którym mieszkałam trzeba minąć urokliwe jezioro. Zaskakujące było to, że niektóre domy mieszkalne były wkomponowane w układ małych jeziorek i tworzyło to niecodzienny dla mnie widok. Dochodzące do tego widoku ścieżki rowerowe, które można spotkać wszędzie są świetnym rozwiązaniem, ponieważ umożliwiają szybsze i bezpieczniejsze przemieszczanie się rowerem. Ścieżki zawsze są przepełnione rowerami i skuterami. Mnie osobiście taki „rowerowy” tryb życia bardzo się podoba. Będąc tam zauważyłam, że w każdym sklepie znajdują się automaty, do których można wrzucać zużyte butelki otrzymując za to kilkanaście centów. Butelki muszą być zakupione w sklepie, w którym automat się znajduje np. butelka była kupiona w popularnym holenderskim sklepie „Jumbo” to to tam ją oddajemy. Moim zdaniem jest to bardzo dobre rozwiązanie. To było kilka ciekawostek z mojej podróży do Holandii. Mam nadzieję, że się wam spodobało.


Basia Skrętkowska, Kl. 5JJ